W minioną niedziele, 24 marca, rozpocząłem kolejny sezon uprawy dyni olbrzymiej. Nasiona wybrane na pierwszą wysiewu turę trafiły do „inkubatora”:
- 2365 Wolf – główne nasiono, obecnie najbardziej poszukiwane nasiono na świecie, jego ceny na aukcjach osiągały poziom $1000;
- 2114 Daho – jako pierwsze nasiono na zapasową sadzonkę wybrałem nasiono pochodzące z Francji, z dyni, która pękła w 60 dniu mając prawie 960kg (wyhodowana z nasiona 2365 Wolf);
- 1091 Brylowski – jako drugie nasiono na zapasową sadzonkę wybrałem nasiono z dyni polskiego hodowcy Marcina Brylowskiego, nasiono wybrałem ze względu na bardzo fajny kształt dyni oraz świetna genetykę (2493 Wolf 2022 x self – drugie pokolenie po 2365 Wolf).
W najbliższą niedzielę do podkiełkowania trafią kolejne nasiona (2110 Platte plus dwa zapasowe). A po kolejnych dwóch/trzech tygodniach wysiane zostaną nasiona dyń, które będą rosły poza tunelem (prawdopodobnie 1091 Brylowski oraz squash SOTY EGVGA czyli 1839.8* Team Vodkamelone).
Na koniec kilka zdań o tym jak obecnie podkiełkowuje nasiona. Najpierw nasiona są namaczane w ciepłej wodzie (około 26-28 stopni Celsjusza) przed około 20-30 minut. Następnie nasiona trafiają pomiędzy kilka warstw wilgotnego ręcznika papierowego i są zamykane w dużym woreczku strunowym. Woreczek z nasionami trafia do prowizorycznego „inkubatora”: mata grzewcza do terrarium przykryta pudełkiem z tworzywa sztucznego. Na macie położonych jest kilka zakrętek z butelek po napojach tak aby nasiona nie leżały bezpośrednio na macie (sama mata rozgrzewa się do temperatur, które teoretycznie mogłyby zaszkodzić nasionom). Mata podłączona jest to termostatu, który utrzymuje temperaturę około 25-26 stopni Celsjusza.
Nasiona zostały namoczone w niedzielę około godziny 17, pierwsze oznaki kiełkowania były widoczne wczoraj wieczorem (plus/minus 50 godzin od namaczania). Dziś rano nasiona trafiły do doniczek. Tak więc od namaczania do umieszczenia podkiełkowanych nasion w ziemi minęło około 63 godziny.