Dziś minął siódmy tydzień od wysadzenia dyni 2365 Wolf do ziemi, dynia 2110 Platte została wysadzona nieco ponad pięć tygodni temu.
Jak do tej pory to pogoda bardzo sprzyja dyniom, pod koniec maja jeszcze nigdy nie miałem tak dużych krzaków. Ale żeby nie było tak kolorowo to niestety nie ustrzegłem kilku błędów, z których największym było przepalenie pierwszego pędu bocznego na dyni 2110 Platte. Podczas gdy dynia była jeszcze dogrzewana w nocy, nie zauważyłem że pęd leżał na przewodzie grzewczym w wyniku czego został on praktycznie cały przepalony i musiał być w tym miejscu obcięty (w jego miejsce został wyprowadzony pęd z drugiej strony dyni).
Na dyni 2365 mam już zapylony jeden owoc na odległości około 3,8m od korzenia. Początkowo nie miał być zapylany ale następny kwiat żeński jest dopiero dziesięć węzłów dalej więc został ostatecznie zapylony jako rezerwa. Owoc, który będę chciał zostawić będzie w odległości około 5,6m od korzenia (chciałbym nieco bliżej ale powyżej 4m nie było innej opcji), zapylanie za około 10 dni.
Na dyni 2110 Platte kwiat żeński, który będę chciał zapylić jako właściwy jest na odległości około 4,5m – mam nadzieję, że uda się go zapylić do końca przyszłego tygodnia.