Niestety, kolejny rok i kolejne pękniecie kabaczka (158.7 Dabrowski). Dziś, w 29 dniu od zapylenia, stało się to czego obawiałem się od kilku dni. W kabaczku pojawiło się kilka wewnętrznych pęknięć co spowodowało, że owoc rósł praktycznie jedynie przy połączeniu z pędem głównym. Spowodowało jego pęknięcie w miejscu gdzie najwięcej przyrastał. Kabaczek ważył 44,7kg – mniej więcej tyle ile pokazywała tabela.
Na chwilę obecną rośnie jeszcze jeden kabaczek, chociaż nie wiem czy słowo rośnie jest na miejscu. Ma bardzo nieregularny kształt więc, tak jak już wcześniej pisałem nie pokładam w nim żadnej nadziei na jakiś fajny wynik.
Jedno jest pewne – w przyszłym sezonie nie będę eksperymentował z kabaczkami. W planie są jednie dwie dynie olbrzymie i być może kilka pomidorów.